Miesiąc: kwiecień 2015

Lista i suma comiesięcznych opłat polskiej rodziny w dużej mierze zależy od poziomu zarobków, wykształcenia oraz wieku. Najwięcej, bo 1 313 zł wydają osoby, których miesięczny dochód gospodarstwa domowego przekracza 4 tys. zł, podczas gdy ci najubożsi, o dochodzie nieprzekraczającym 1 500 zł, „tylko” 599 zł. Na poziom wydatków wpływa też wykształcenie. Kwota comiesięcznych opłat osób z wyższym wykształceniem wynosi 1 274 zł, czyli o ponad 500 złotych więcej niż osób z wykształceniem zawodowym (740 zł). Najmniej na rachunki wydają jednoosobowe gospodarstwa domowe, jednak w przeliczeniu na osobę koszty życia w pojedynkę są najwyższe i wynoszą 808 zł. Dwie osoby płacą za swoje rachunki już 971 zł, czyli 485 zł na osobę. Z kolei czteroosobowa rodzina miesięcznie ponosi koszt 1 022 zł (255,5 zł).

Koszty życia w Polsce są wysokie, a liczba rachunków zamiast maleć rośnie. Jeszcze kilkanaście lat temu Polacy nie mieli takich zobowiązań jak rachunek za Internet, czy telefon komórkowy, a dziś dostęp do sieci jest wręcz koniecznością – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów.

Przeprowadzone przez KRD badanie stanowi próbę diagnozy obciążeń finansowych Polaków. Zostali oni poproszeni o wskazanie rachunków jakie opłacają każdego miesiąca oraz określenie ich wysokości. W badaniu zostały wzięte pod uwagę takie koszty jak: czynsz za mieszkanie, rachunki za prąd, gaz, wodę, energię cieplną, telefon, wywóz nieczystości, telewizję i Internet, raty ubezpieczenia a także raty pożyczek i kredytu hipotecznego, przy czym te dwie ostatnie płacone są przez Polaków zdecydowanie rzadziej.

Przeczytaj całość

Niezachwianą wiarę w Boga deklaruje trzy piąte Polaków – wynika z sondażu zrealizowanego przez CBOS. Wątpliwości w tym względzie miewa nieco ponad jedna czwarta ankietowanych, a co dwudziesty przyznaje, że tylko czasami wydaje mu się, iż wierzy w Boga. Niewiarę w osobowego Boga, ale przekonanie o istnieniu pewnego rodzaju siły wyższej deklaruje 5 proc. ankietowanych, a 4 proc. nie potrafi ocenić, czy Bóg istnieje i nie wierzy że można to sprawdzić. Zupełny brak wiary w Boga wyraża trzech na stu badanych.

Przeczytaj całość

65-latka z Niemiec jest już mamą trzynaściorga dzieci, ale wkrótce doczeka się kolejnych pociech. Kobieta podała się zapłodnieniu in vitro i jest w ciąży z czworaczkami.

Annegret Raunigk z Berlina ze względu na swój wiek może już myśleć o emeryturze, choć to niestandardowe, by emerytka właśnie miała zostać mamą. Kobieta ma już trzynaścioro dzieci i jest babcią siedmiorga wnuków, ale jest w kolejnej ciąży – spodziewa się aż czworga dzieci.

Niemka trafiła do gazet już dekadę temu, gdy w wieku 55 lat urodziła swoją trzynastą pociechę, córkę o imieniu Leila. Najstarsze dziecko Raunigk ma 44 lata.

Kiedy udzielała wywiadu dziesięć lat temu, powiedziała, że początkowo myślała tylko o jednym dziecku. Nie wszyscy jej potomkowie byli planowani. Jak wyjaśniła, nie należy do osób robiących plany, jest spontaniczna. Dzieci zaś sprawiają, że pozostaje młoda.

Przeczytaj całość

Z ofert pracy wynika, że od przyszłych pracowników oczekuje się przede wszystkim elastyczności, kreatywności, zdolności interpersonalnych i nastawienia na sukces. Dopiero w dalszej kolejności wymieniane są kwalifikacje. Podstawową umiejętnością wymaganą na rynku jest znajomość języków obcych.

Jest to częsty problem dla osób starszych, ponieważ za ich czasów w edukacji nie kładziono nacisku na umiejętność posługiwania się językami obcymi. Zarówno seniorzy, jak i przede wszystkim osoby młode muszą mieć na uwadze swoją karierę i kształcić się w tym zakresie.

Jednak w niedalekiej przyszłości szczególnie warto będzie znać nie tylko język angielski, lecz także (dobrze znany seniorom) rosyjski i chiński.

Na rynku pracy wciąż poszukuje się absolwentów kierunków ścisłych i technicznych: informatyki, matematyki, motoryzacji oraz mechatroniki i budowy maszyn. Tworzone są ponadto całkiem nowe stanowiska, np. związane z energetyką atomową. To branża, która w przyszłości będzie się rozwijała i generowała liczne miejsca pracy.

Widać również zapotrzebowanie na wykwalifikowanych opiekunów, tak nad osobami starszymi, jak i nad dziećmi. Pracy na pewno nie zabraknie też prawnikom. W perspektywie 5–10 lat wzrośnie także popularność takich zawodów, jak kosmetolog oraz fryzjer.

Sektor usług dla ludności będzie się rozwijał. Osoby, które nie mają ambicji pójść na studia wyższe, ale chcą znaleźć dobrą pracę, powinny kształcić się w tym kierunku.

Przeczytaj całość

Sejm przyjął w ostatecznym kształcie nowelizację Kodeksu cywilnego oraz niektórych innych ustaw, zmieniającą zasady odpowiedzialności za długi spadkowe. Dotychczasowe regulacje przewidują, że spadkobierca w ciągu 6 miesięcy od dnia, kiedy dowiaduje się o spadku, może złożyć oświadczenie o jego przyjęciu lub odrzuceniu.

Spadek można przyjąć: bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste) lub z jej ograniczeniem (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza). Jeśli spadkobierca odrzuci, to nic nie dziedziczy, w tym także długów. Jeśli w ustawowym terminie nie złoży oświadczenia o swojej decyzji, automatycznie dziedziczy wszystko łącznie ze zobowiązaniami. W praktyce, jeśli spadkobierca nieświadomie może odziedziczyć zadłużony spadek i będzie odpowiadał całym swoim majątkiem za zobowiązania zmarłego, np. niespłacone kredyty. Nowelizacja przewiduje, że jeśli spadkobierca w ciągu 6 miesięcy od dnia, gdy dowiedział się o spadku, nie złoży oświadczenia o jego odrzuceniu lub przyjęciu, wtedy będzie to oznaczało przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem odpowiedzialności za długi. Ponadto nowe regulacje zmieniają zasadę ustalania stanu majątku spadkowego. Dotychczasowe przepisy mówią, że ustala go komornik sądowy, co oznacza wysokie koszty dla spadkobierców. Nowelizacja natomiast umożliwia spadkobiercom przyjmującym spadek z dobrodziejstwem inwentarza złożenie w sądzie lub u notariusza „prywatnego” wykazu inwentarza na formularzu przygotowanym przez Ministra Sprawiedliwości. Ustawa chroni też prawa wierzycieli spadkodawcy – jeśli nie zgadzaliby się oni z „prywatnym” wykazem sporządzonym przez spadkobierców, wówczas spis inwentarza sporządzałby na wniosek wierzycieli komornik.

Przeczytaj całość

Rząd przyjął dziś nowelizację kodeksu pracy. Zakłada ona, że kontrakty czasowe będą mogły być zawierane z pracownikiem na okres do trzech lat. Po tym czasie umowa będzie mogła być zawarta jedynie na czas określony.

Obecnie przepisy mówią, że po dwóch umowach terminowych, trzecia musi być podpisana na czas nieograniczony. Można jednak tego nie robić, jeśli między umowami terminowymi była miesięczna przerwa w zatrudnieniu. Nie ma ograniczeń co do czasu trwania umowy na czas określony. Okres wypowiedzenia takich kontraktów wynosi obecnie maksymalnie 2 tygodnie (jeśli był wpisany do umowy) bez względu na czas ich trwania.

Projekt zakłada ograniczenie okresu zatrudnienia na umowy terminowe do 33 miesięcy, plus maksymalnie trzymiesięczny okres umowy na okres próbny – w sumie 36 miesięcy. Nadal ograniczona ma być liczba umów terminowych z jednym pracodawcą – ale zgodnie z projektem nie może być ich więcej niż trzy, czwarta stawać ma się umową na czas nieokreślony.

Zgodnie z projektem zrównany będzie okres wypowiedzeń umów terminowych i na czas nieokreślony. Według nowelizacji, gdy staż pracy w danym przedsiębiorstwie wynosi do sześciu miesięcy, to okres wypowiedzenia wynosić ma dwa tygodnie, gdy od pół roku do trzech lat – miesiąc, a trzy miesiące, gdy staż przekracza trzy lata.

Zmiany w Kodeksie Pracy dotyczą także umów na okres próbny. Pracodawca będzie mógł zawrzeć umowę o pracę na okres próbny tylko raz i tylko by sprawdzić kwalifikacje pracownika i możliwości wykonywania określonej pracy.

Po zmianach w kodeksie pracy będą wyróżnione 3 rodzaje umów o pracę: umowa na czas nieokreślony, umowa na czas określony i umowa na okres próbny. Zrezygnowano z umowy o pracę na czas wykonania określonej pracy, która w praktyce była bardzo rzadko wykorzystywana.

Zmiany zakładają również ułatwienia dla firm. Pracodawcy będą mogli jednostronnie zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.

Przeczytaj całość

Sejm przyjął w ostatecznym kształcie nowelizację Kodeksu cywilnego oraz niektórych innych ustaw, zmieniającą zasady odpowiedzialności za długi spadkowe. Dotychczasowe regulacje przewidują, że spadkobierca w ciągu 6 miesięcy od dnia, kiedy dowiaduje się o spadku, może złożyć oświadczenie o jego przyjęciu lub odrzuceniu.

Spadek można przyjąć: bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (przyjęcie proste) lub z jej ograniczeniem (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza). Jeśli spadkobierca odrzuci spadek, to nic nie dziedziczy, w tym także długów.

Jeśli w ustawowym terminie nie złoży oświadczenia o swojej decyzji, automatycznie dziedziczy wszystko łącznie ze zobowiązaniami. W praktyce, jeśli spadkobierca nieświadomie może odziedziczyć zadłużony spadek i będzie odpowiadał całym swoim majątkiem za zobowiązania zmarłego, np. niespłacone kredyty.

Nowelizacja przewiduje, że jeśli spadkobierca w ciągu 6 miesięcy od dnia, gdy dowiedział się o spadku, nie złoży oświadczenia o jego odrzuceniu lub przyjęciu, wtedy będzie to oznaczało przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem odpowiedzialności za długi.

Ponadto nowe regulacje zmieniają zasadę ustalania stanu majątku spadkowego. Dotychczasowe przepisy mówią, że ustala go komornik sądowy, co oznacza wysokie koszty dla spadkobierców. Nowelizacja natomiast umożliwia spadkobiercom przyjmującym spadek z dobrodziejstwem inwentarza złożenie w sądzie lub u notariusza „prywatnego” wykazu inwentarza na formularzu przygotowanym przez Ministra Sprawiedliwości. Ustawa chroni też prawa wierzycieli spadkodawcy – jeśli nie zgadzaliby się oni z „prywatnym” wykazem sporządzonym przez spadkobierców, wówczas spis inwentarza sporządzałby na wniosek wierzycieli komornik.

Przeczytaj całość