Witaj!

Ocena wątku:
  • 21 Głosów - 2.76 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Druga młodość
#1
Najczęściej spotykanym modelem związku z dużą różnica wieku jest ten, w którym mężczyzna jest starszy od partnerki. Zazwyczaj gdy się poznają, on ma około „czterdziestki”, ona dwadzieścia lub dwadzieścia kilka lat. Mężczyzna 40-letni zaczyna odczuwać, często jeszcze nie do końca świadomie, lęk przed nadchodzącą starością i śmiercią. Bywa też tak, że dotychczasowy, często wieloletni, związek małżeński zaczyna go nużyć, spowszedniał już i nie wnosi do jego życia niczego nowego, atrakcyjnego. „Stara” żona zrzędzi, narzeka, krytykuje i wymaga ciągłej sprawności w łóżku (bo właśnie osiągnęła szczyt swoich seksualnych możliwości).

Nie jest lekko, a tymczasem na horyzoncie pojawia się piękna, młodziutka dziewczyna, która „spija” każde słowo z jego ust, łatwo jej zaimponować, a w dodatku ma niewielkie doświadczenie seksualne, więc i „skalę porównawczą” równie niewielką… Koledzy patrzą z zazdrością, krew szybciej krąży w żyłach, plecy się prostują, a brzuszek sam wciąga… Nic więc dziwnego, że mężczyźni w „pewnym” wieku tak łatwo "wpadają w sidła" młodych kobiet – chcą znowu poczuć się młodzi, atrakcyjni, a możliwość zostania „nauczycielem” i wprowadzenia w dorosłe życie młodej kobiety jest trudną do odparcia pokusą.

A dlaczego młode, piękne kobiety wiążą się ze starszymi od siebie mężczyznami? Wydaje się na pierwszy rzut oka, że powody są zazwyczaj dwa: albo zwykła interesowność (związek ze starszym, na ogół dobrze sytuowanym i ustawionym życiowo partnerem daje niezaprzeczalne profity: pieniądze, znajomości, możliwość zrobienia kariery), albo - co wcale nie tak rzadkie – niespełnione potrzeby mające swoje źródła w dzieciństwie.

Rzeczywistość jest jednak dużo bardziej złożona. Psychologowie twierdzą, że w tego rodzaju związki na ogół wchodzą dziewczyny, którym w dzieciństwie z różnych powodów brakowało ojca, albo – przeciwnie – były „córeczkami tatusia”. Dla nich możliwość przebywania pod opiekuńczymi skrzydłami starszego mężczyzny jest czymś znacznie ważniejszym od ekscytacji młodym ciałem rówieśnika czy chęcią podjęcia samodzielnego, dorosłego życia. Poza tym dojrzały mężczyzna może dać kobiecie nie tylko futro czy brylanty, ale i (a właściwie przede wszystkim!) niezmierzone pokłady czułości, troskliwości, jest doświadczony i odpowiedzialny, a więc bardzo atrakcyjny dla każdej, nie tylko tej bardzo młodej kobiety.
Związek, w którym mężczyzna jest dużo starszy od kobiety jest stosunkowo dobrze tolerowany w naszym – dość konserwatywnym, jeśli chodzi o te sprawy – społeczeństwie. Początkowo oczywiście budzi sprzeciw (zwłaszcza ze strony rodziny dziewczyny), jednak po pewnym czasie powszednieje, a jeśli jeszcze okaże się, że początkowa fascynacja fizyczna przerodziła się w naprawdę głębokie uczucie, jest szansa na to, że partnerzy mogą ze sobą przeżyć wiele lat. W takie związki oboje partnerzy wnoszą coś cennego: mężczyzna zapewnia kobiecie poczucie bezpieczeństwa, komfortu, umożliwia rozwój i pomaga wejść w dorosłe życie (także intymne); w zamian otrzymuje od kobiety zastrzyk życiowej energii, młodzieńczości, wzrasta w nim poczucie atrakcyjności i własnej wartości.

Jeśli partnerzy odkryją w sobie coś jeszcze niż tylko młode ciało kobiety i pozycję społeczną mężczyzny, mogą stworzyć naprawdę mocny, stabilny związek.
 
 


Skocz do: