Witaj!

Ocena wątku:
  • 28 Głosów - 2.93 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Po rozpadzie związku
#1
Rozwód często przez psychoterapeutów porównywany do śmierci kogoś bliskiego. Z oboma tymi wydarzeniami łączy się poczucie straty, tęsknota i żal za utraconą przeszłością. Jednak, podczas gdy pogrzeb wiąże się z jawną, akceptowaną, a nawet pożądaną społecznie rozpaczą, płacz po rozwodzie wydaje się być czymś wstydliwym. Nie wstydź się mówić o swoim cierpieniu, to przecież normalne, że opłakujesz stratę – nawet jeśli nie męża – to przynajmniej własnych marzeń i planów. Nie udawaj przed dziećmi, że Wasze rozstanie Cię nie dotknęło, lepiej szczerze wyznaj, że, tak jak one, i Ty tęsknisz za ich ojcem. W ten sposób dasz również im przyzwolenie na okazywanie własnych emocji, cierpienia, płaczu, strachu przed przyszłością. Cierpienie, łzy i chandra to nieodłączne elementy rozwodu. Tłumienie własnych emocji jest niebezpieczne dla Twojej psychiki. Twój płacz może podziałać oczyszczająco i pomóc Ci uporać się z bólem. Nie łudź się jednak, że już po tygodniu, czy dwóch uda Ci się zapomnieć o traumie, jaką przyniósł rozwód. Powrót do całkowitej normalności może zająć nawet dwa lata.

Kiedy już zaczniesz postrzegać rozpad Waszego małżeństwa jako nieodwracalny stan, będzie Ci łatwiej zaakceptować swoją osobę. Od chwili rozwodu być może podświadomie obwiniałaś się o rozpad związku lub uważałaś, że nie jesteś w stanie utrzymać na dłużej przy sobie żadnego mężczyzny. Teraz, zamiast roztrząsać "Co by było, gdyby...", pogódź się z faktem, że nie jesteście już razem. Powiedz do siebie: "Nie udało nam się, ale to nie znaczy, że nie będę jeszcze kiedyś szczęśliwa". Uwierz, że życie nie kończy się w chwili rozstania. Brak partnera to nie tylko zagrożenie samotnością i pustką, ale to także sytuacja, w której możesz zadbać o swoje, a nie męża, potrzeby. Nie myśl o sobie jako o bezradnej ofierze. Zaprzyjaźnij się sama z sobą: zaakceptuj swoje marzenia, spójrz życzliwie na siebie w lustrze, spraw sobie jakąś przyjemność. Niech ten pierwszy okres po rozwodzie nie polega jedynie na samotnym łkaniu w poduszkę. Doceń możliwości, jakie daje Ci wolność. Nie szukaj od razu kolejnego partnera – choć być może podziałałoby to terapeutycznie, to takie działanie nie pozwoli na spokojne przemyślenie przyszłości i przeszłości.
 
 


Skocz do: